Teoria jest dość prosta. Spotykasz kobietę/mężczyznę, jeśli się sobie spodobacie umawiacie się na spotkanie, potem idziecie na kolejne, czasem na jeszcze kolejne i żyli długo i szczęśliwie.

Zawsze jednak w którymś punkcie każdej historii musi dojść do pewnych komplikacji.

Ten blog traktuje właśnie o takich komplikacjach. Nie odnajdziecie tutaj sposobu na to by poderwać dziewczynę/chłopaka, ani tego co zrobić żeby być królem parkietu. Właściwie nie dowiecie się tutaj niczego pożytecznego.


wtorek, 2 lutego 2010

O karmie, sprawiedliwości i kobiecej zemście

Była kiedyś taka dziewczyna.
Dawała wszelkie wyrazy zainteresowania moją osobą, włącznie z pół-przypadkowymi spotkaniami na korytarzach, zaproszeniami na eventy rzucanymi "ot, tak" czy przeglądaniem mojego profilu na n-k kilka razy dziennie.

Nie byłem zainteresowany, robiłem więc to co robić umiem najlepiej, udawałem, że nie wiem o co chodzi. Kilka tygodni i fascynacja jej przeszła a ja mam problem z głowy, do czasu.

Nadszedł dzień wpisów z jednego przedmiotu, spóźniłem się 5 minut, w torbie miałem 40 indeksów (jako że większość ludzi już wyjeżdżała postanowiłem zrobić dobry uczynek) a kolejka wyglądała na około 30 kobiet.
- Spoko - pomyślałem. Wyciągnąłem jeden indeks z torby i powędrowałem na początek kolejki trochę poczarować. Zagadałem koleżankę, która zgodziła się mnie wpuścić, pod warunkiem że osoby za nią nie miała nic przeciwko. I wtedy ją zobaczyłem
- Kaaatttarzyna! - uśmiechnąłem się - Co tam słychać? - odpowiedział mi chłód (teraz jest zimno to wszyscy znają to uczucie)
- Słuchaj, mam jeden indeks, mogę wejść przed Ciebie?
- Nie
- Ale dlaczego
- Bo nie chce - cała reszta kolejki zobaczyła jej asertywną reakcję i już wiedziałem, że nie mam szans się nigdzie wepchać. Stanąłem więc z tyłu i tak umknęło mi 3,5 godziny z mojego życia (nie licząc jednej dziewczyny, która przyszła z małym szczeniaczkiem i którego głaskałem przez pół godziny - potem musiałem się też gęsto tłumaczyć kolegom dlaczego nie udało mi się wziąć numeru)

Czasem kiedy podchodzisz do dziewczyny ze szczeniaczkiem, naprawdę robisz to tylko dlatego, że chcesz pogłaskać psa.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz