W życiu każdy z nas ma ustawioną poprzeczkę jeśli chodzi o płeć przeciwną.
Z mężczyznami jest prościej - kobieta nie pięknieje wraz z wypitym alkoholem, ale to facetowi zmniejszają się wymagania (aż do poziomu "wszystko mi jedno", ale ten osiągają tylko niektórzy)
Jeśli chodzi o kobiety to tu sprawa nieco się komplikuje. Większość dziewczyn na końcowych latach studiów zdaje się mieć już ułożone życie, pewnych chłopaków.
Jednak 50% z nich kiedy skończy studia zada sobie pytanie: "Jest fajnym gościem, ale czy to on ma być ojcem moich dzieci?" i wtedy 3 na 4 z tych 50% zerwą ze swoimi facetami. Jednak po pół roku okaże się, że życie na rynku transferowym nie jest proste i trudno wyhaczyć porządnego faceta. I wtedy zaczną obniżać swoje wymagania.
I wtedy będziemy mieli szanse.
czwartek, 4 marca 2010
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
hehe...niedola płci pięknej autentycznie napawa optymizmem
OdpowiedzUsuńah, to schadenfreude...
btw: dołujące jest to, że możesz zostać wybrany przez kryterium 'ojciec moich dzieci' i...nieszczególnie palić się do tematu. życie
Tylko, że niektórzy męzczyźni kiedyś [rzadko bo rzadko, ale zdarza sie;) ] trzeźwieją... i co wtedy?
OdpowiedzUsuńjak największych szans życze.
wtedy brzydkie kobiety pozostają brzydkie s.
OdpowiedzUsuńej, ej, nie ma brzydkich kobiet - są tylko takie, które nie trafiają w nasze gusta
OdpowiedzUsuńkomentowanie innych kobiet jako 'brzydkich', w obecności jakichkolwiek kobiet - zły pomysł