Teoria jest dość prosta. Spotykasz kobietę/mężczyznę, jeśli się sobie spodobacie umawiacie się na spotkanie, potem idziecie na kolejne, czasem na jeszcze kolejne i żyli długo i szczęśliwie.

Zawsze jednak w którymś punkcie każdej historii musi dojść do pewnych komplikacji.

Ten blog traktuje właśnie o takich komplikacjach. Nie odnajdziecie tutaj sposobu na to by poderwać dziewczynę/chłopaka, ani tego co zrobić żeby być królem parkietu. Właściwie nie dowiecie się tutaj niczego pożytecznego.


środa, 10 marca 2010

Poradniki podrywania

Przeczytałem ostatnio poradnik dotyczący podrywania (nie kupiłem, zaczaiłem się w empiku w kącie żeby nikt nie mógł mnie znaleźć)
Znalazłem kilka interesujących porad, które każdemu z Was mogą się przydać.

1) Jak poznać, że kobieta milczy?
Objawy - na twoje pytania odpowiada tak, nie, lub nie wiem

2) Pierwszy pocałunek musi być bezdotykowy!

3) Jeśli nie jesteście pewni swojego oddechu, chuchnijcie mamie w twarz i spytajcie, czy jedzie wam z ust.

4) Preteksty do zagajenia rozmowy:
- Osłonić kobietę przed błotem spod pędzącego autobusu
- Pomóc jej znaleźć drogę kiedy chodzi z mapą
- Zapytać, czy się nie znacie
- Przepraszam, nie mam lusterka (na kąpielisku)
- Przepraszam, zgubiłem brata

5) Polecam cały rozdział "Jak poznać histeryczkę" oraz jak się jej wystrzegać.

Z moich doświadczeń udało mi się podrywać kobiety na wiertarkę udarową i różowe płetwy - podryw na brata zastosuje kiedy tylko spotkam kobietę z mapą na kąpielisku, którą ochronie przed błotem. Potem spytam, czy się skądś nie znamy, a ona cokolwiek nie odpowie, będzie milczeć.

2 komentarze:

  1. Z tymi poradnikami, to jak z opisami podejrzanie wyglądających osób na lotnisku - to ekstrawagancko/nudnie wyglądający mężczyźni/kobiety z wielkim/niedostatecznym bagażem o orientalnych/kaukaskich/afrykańskich rysach twarzy :P

    innymi słowy - coś w końcu kiedyś pewnie zadziała z tych porad, ale pewnie istotą sukcesu będzie to że wogóle dałeś radę się odezwać we właściwym momencie ;D

    OdpowiedzUsuń
  2. nie zapominaj że ty kiedyś o mało co nie "wyrwałeś" kobiety na "czy my się przypadkiem nie znamy"

    OdpowiedzUsuń