Wszyscy jesteśmy zazdrośni. Ja najbardziej o swoje siostry, potem przyjaciółki, potem koleżanki. Czasem nie zdajemy sobie sprawy nawet jak bardzo.
Kiedy jesteście w klubie podpatrzcie swoje znajome, wokół których kręci się
wianuszek facetów. Skradają się, uśmiechają, próbują łapać za ręce. Najśmieszniejsi są ci co ruszają rękami i powoli zakradają się od tyłu myśląc, że nikt ich nie widzi.
A wszystkie te dziewczyny uciekają.
Dlaczego? Przecież ponoć to tylko taniec.
Byłem kiedyś w klubie i podszedłem do tego strategicznie. Tańczyłem sobie i rozglądając się nie wybrałem najładniejszej dziewczyny w knajpie, tylko tą najbardziej szaloną. Takie nigdy nie odmawiają, po prostu chwyciłem ją za rękę i zaczęliśmy nasz dance makabra - nie skończyło się zresztą tylko na tym.
Jednak zawsze wtedy pamiętam co robił mój przyjaciel. Wychodził na parkiet i po prostu tańczył. Nie dla dziewczyn, nie dla znajomych, dla siebie. Tańczył i cieszył się samym sobą. Paradoksalnie mnóstwo dziewczyn to zauważało i starało się do niego dołączyć, a on odmawiał.
Zajmijcie się sami sobą, a ludzie to zauważą.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Czy Ty spania nie masz Panie gites koles?;p
OdpowiedzUsuńEj, dziś ważne święto steka i loda tak przez Ciebie forsowane;) to czekam na na jakiś ciekawy wpis z tej okazji;))
OdpowiedzUsuń