Teoria jest dość prosta. Spotykasz kobietę/mężczyznę, jeśli się sobie spodobacie umawiacie się na spotkanie, potem idziecie na kolejne, czasem na jeszcze kolejne i żyli długo i szczęśliwie.

Zawsze jednak w którymś punkcie każdej historii musi dojść do pewnych komplikacji.

Ten blog traktuje właśnie o takich komplikacjach. Nie odnajdziecie tutaj sposobu na to by poderwać dziewczynę/chłopaka, ani tego co zrobić żeby być królem parkietu. Właściwie nie dowiecie się tutaj niczego pożytecznego.


czwartek, 1 kwietnia 2010

Poimprezowe przemyślenia

wstałem rano po imprezie.
Głowa bolała, więc wiedziałem, że było nieźle.

Pozostały jednak pewne pytania bez odpowiedzi

1) dlaczego szukałem w google ulicy rypackiej w wałbrzychu? (znalazłem to wejście w historii przeglądania o 1 w nocy)

2) czemu zastanawiałem się nad tym, czy istnieje homoseksualny nekrofil? (to pamiętam)

i kilka notatek, które zapisałem na telefonie:

1) faceci to dranie

2) kurde, nie rozumiem

3) za dobrze znamy facetów, żeby powierzyć im nasze siostry

4 komentarze:

  1. Śpieszę z odpowiedzią na zagadnienie 2 - oczywiście, że istnieje homoseksualny nekrofil! Choć moim ulubionym zaburzeniem i tak pozostaje sarnasofilia, czyli uwarunkowanie na ugniatanie mięsa!

    OdpowiedzUsuń
  2. seksualne uwarunkowanie, oczywiście

    OdpowiedzUsuń
  3. dobra impreza innymi słowy, nie ma co się martwić

    OdpowiedzUsuń
  4. Skoro mogłeś pisać na telefonie, to to nie mogła być dobra impreza :D

    OdpowiedzUsuń